Od tygodnia Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma problemy z łącznością. To efekt ataku komputerowego.
Jak informuje serwis niebezpiecznik.pl, atak sparaliżował sieć komputerową Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, padła też strona internetowa i poczta e-mail. 14 lutego pracownicy IT z centrali mieli dzwonić do baz i prosić o jak najszybsze wyłączenie z prądu wszystkich serwerów.
Tak, to ransomware, czyli złośliwe oprogramowanie, które szyfruje dane na dyskach i sprawia, że maszyny stają się bezużyteczne. Wedle nieoficjalnych informacji, ktoś z pracowników miał kliknąć na złośliwy załącznik… – przekazał serwis.
Cel jest jeden. Wymuszenie okupu, ale według branżowych serwisów LPR postanowiło pokazać “środkowy palec” cyberprzestępcom i na nowo stawia cały system.
Najważniejsze! Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego latają do zdarzeń, ale praca operatorów jest utrudniona. W nocy 13 na 14 lutego przestały funkcjonować kluczowe dla ratowników systemy, w tym system przesyłania informacji dotyczących szczegółów odnośnie interwencji.
Wybaczcie nasze piątkowe milczenie, ale toczymy walkę z niewidzialnym wrogiem, który próbował zagrozić naszemu wykonywaniu misji #latamybyratowac. Powoli się podnosimy i zapewniamy, że nasi Pacjenci mogą czuć się bezpiecznie – napisano dzisiaj na profilu LPR na Facebooku.
Stopień alarmowy ALFA-CRP w całym kraju