System bezpieczeństwa czy zarządzanie kryzysowe to swego rodzaju procesy ciągłe, które cały czas wymagają prowadzenia odpowiednich działań, w tym szkoleń, czy ćwiczeń sprawdzających funkcjonowanie poszczególnych elementów, składowych, poczynając od procedur, a kończąc na ludziach i sprzęcie. I choć dziś ze względu np. na ostatnie powodzie bardziej skupiamy się na zagrożeniach naturalnymi katastrofami, to nie można zapominać o innych sytuacjach kryzysowych jak np. ataki terrorystyczne.
W dniu 21 października 2024 roku o godzinie 00:41 dwóch zamaskowanych mężczyzn dostało się niepostrzeżenie na teren Gminnych Wodociągów i Kanalizacji w Skarszewach (powiat starogardzki). Mężczyźni obserwują pracownika przebywającego w pobliskim budynku, robią zdjęcia infrastruktury, sprawdzają rozstaw kamer oraz elementy wrażliwe. O godzinie 01:50 ta sama dwójka mężczyzn niezauważona dostaje się na terenie komunalnej spółki Gminna Energetyka Cieplna, wykonuje zdjęcia budynków, punktów wejścia do budynku oraz masztu telekomunikacyjnego, który usytuowany jest na terenie ciepłowni.
Wydawać by się mogło, że to fragment książki sensacyjnej albo początek jakiegoś incydentu terrorystycznego. Na szczęście był to tylko wstęp do zaawansowanego ćwiczenia (trwającego prawie 72 godziny), które przeprowadzono w miejscowości Skarszewy na Pomorzu. Zadaniem dwóch mężczyzn (byłych żołnierzy jednostki specjalnej), którzy weszli na teren infrastruktury krytycznej, było sprawdzenie działania systemu ochrony oraz procedur na wypadek wtargnięcia osoby postronnej na wskazane obiekty.
Atak zielonych ludzików
Następnego dnia w godzinach 9:00 – 19:00 przeprowadzono cykl szkoleń z samorządowcami, dyrektorami miejskich i gminnych placówek, służbami miejskimi, Policją, funkcjonariuszami Służby Więziennej oraz mieszkańcami Gminy.
Scenariusz ćwiczenia przewidywał pojawienie się w mieście tzw. „zielonych ludzików” (jak miało to miejsce za naszą wschodnią granicą), którzy podjęli próby destabilizacji sytuacji w Skarszewach, m.in. poprzez wtargnięcie do Urzędu Gminy oraz do elektrociepłowni i wzięcie zakładników.
Po ogłoszeniu alarmu przez służby podległe władzom gminy, przystąpiono do próby ustabilizowania sytuacji oraz uwolnienia zakładników. Niestety negocjacje z policyjnym negocjatorem nie powiodły się i do akcji musiała wkroczyć grupa interwencyjna, która uwolniła zakładników oraz udzieliła pomocy poszkodowanym. W trakcie ćwiczenia rozwinięto szpital polowy oraz przećwiczono procedury, które pozwoliły na przywrócenie miasta i jego infrastruktury oraz władz do normalnego funkcjonowania.
W trakcie całodniowego szkolenia, wszyscy jego uczestnicy zostali przeszkoleni, w jaki sposób rozpoznawać zagrożenie, jak odpowiednio na nie reagować oraz kogo w danej sytuacji informować. Szkolenie obejmowało również zasady posługiwania się bronią oraz podstawy medycyny taktycznej.
W ćwiczeniu, tak jak wspomniano, brali udział samorządowcy, osoby zarządzające infrastruktura krytyczną, służby medyczne, policjanci, Grupa Interwencyjna Służby Więziennej z Krakowa, druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz mieszkańcy gminy.
Ćwiczeń nigdy za wiele
Opisywane ćwiczenie było kolejną okazją do sprawdzenia czy miasto, władze gminy, służby oraz mieszkańcy są na taką sytuację przygotowani. Warto przypomnieć, że władze Skarszew już w zeszłym roku współorganizowały podobne ćwiczenie na terenie miasta.
„Mam nadzieję, że taki scenariusz nigdy nie będzie miał miejsca. Nie mniej to właśnie dzięki bardzo realistycznym ćwiczeniom siły specjalne, porządkowe czy też nasi pracownicy, szkolą się w jaki sposób radzić sobie w trudnej, kryzysowej sytuacji. A to się może przydać nie tylko w pracy, ale choćby w czasie urlopu” – powiedział podczas konferencji zorganizowanej na zakończenie ćwiczeń burmistrz Skarszew Jacek Pauli. Podkreślił również, że „był to czas, z którego będziemy wyciągać wnioski, będziemy uczyć się co jeszcze można zrobić lepiej”.
Z kolei komendant policji w Starogardzie Gdańskim, mł. insp. Adam Borka podziękował organizatorom za „sprawdzian naszych umiejętności i doskonalenie ich. Nigdy tego za wiele.” A jak zwrócił uwagę: „szczególnie skomplikowany scenariusz pozwolił na sprawdzenie naszych procedur i ich zmianę, aby w realnych sytuacjach być skutecznym”.
Pomysłodawcami ćwiczenia byli były operator Jednostki Wojskowej GROM – Mariusz Urbaniak (koordynujący także całe wydarzenie) oraz burmistrz miasta i gminy Skarszewy Jacek Pauli. Współpracował z nimi również były operator Jednostki Wojskowej Komandosów – Sebastian Batko. Warto zwrócić uwagę, ze podobne ćwiczenia były organizowane w USA, Szwecji, Brazylii, czy Filipinach.
„Największym problemem jest współdziałanie, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach” – zauważył Mariusz Urbaniak – „to wszystko jak działa razem, wtedy możemy być pewni, że od początku do końca możemy zaplanować i przeprowadzić z sukcesem skomplikowaną operację”.
Przeprowadzenie opisanych ćwiczeń było możliwe dzięki zaangażowaniu władz i mieszkańców Gminy Skarszewy, komendanta Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim mł. insp. Adama Borka, Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej oraz odgrywającym terrorystów i „zielonych ludzików” członkom Tactical Field Actors oraz Vostochnaya gruppa „Zvezda”.
Warto zaznaczyć, że to nie jedyna inicjatywa władz gminy miejsko-wiejskiej Skarszewy i w kolejnych dniach odbyły się także wykłady pod hasłem „Bezpieczna Gmina”, w trakcie których przekazano informacje m.in. o tym jak zachować się w sytuacjach kryzysowych, jakie przepisy obowiązują w czasie kryzysu itp.