Tragedia na Podkarpaciu. Prowadzący bez prawa jazdy 17-latek, wjechał w znajdującą się na poboczu drogi grupę nastolatków. Zginęła 16-letnia dziewczyna.
Jak informuje TVN24: Do wypadku doszło w niedzielę wieczorem na drodze z Hłudna do Izdebek (Podkarpackie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że 17-latek, bez prawa jazdy, jechał audi należącym do jego ojca. Po przejechaniu przez drewniany most, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w kilkunastoosobową grupę nastolatków. Potrącił czworo z nich.
Potrąceni bracia wyszli ze szpitala
Zginęła 16-letnia dziewczyna. Jak poinformował rzecznik podkarpackiej policji kom. Mariusz Skiba, do szpitala trafili dwaj bracia w wieku 13 i 14 lat, którzy po udzieleniu pomocy wrócili już do domów. W szpitalu pozostała jeszcze jedna potrącona osoba i sprawca, który był trzeźwy.
Również w Łodzi miało miejsce wyglądające groźnie zdarzenie, lecz obyło się bez ofiar.
Jak informuje internauta, pędzący samochód wjechał w jeden z kiosków.
Informację o zdarzeniu dostala redakcja TVN24 na skrzynkę Kontakt TVN24.
– Wypadek wyglądał bardzo groźnie – relacjonuje pan Przemysław. – Osobowy samochód prowadzony przez młodego mężczyznę najpierw skasował sygnalizator świetlny, a potem uderzył w kiosk znajdujący się w pobliżu przystanku autobusowego, powodując jego przesunięcie.
źródło: TVN24