Dyrekcja legnickiego pogotowia ratunkowego zainwestowała w bezpieczeństwo swoich ratowników. Na wyposażenie wszystkich ZRM trafiły detektory tlenku węgla.
W sumie zakupiono 21 detektorów firmy Drager, wartość jednego to około 800 złotych. Jak informuje pogotowie są już pierwsze efekty.
– Mieliśmy wezwanie do rodziny. Złe samopoczucie, bóle brzucha, nudności. Nasz zespół wszedł i się okazało, że to czad. Jest niewidzialny, my go nie czujemy i to jest zabezpieczenie zespołów ratownictwa medycznego, ale przede wszystkim jest to ratowanie życia ludzi – powiedziała w rozmowie z Radiem Wrocław dyrektorka Joanna Bronowicka.
Każdy detektor jest przymocowany do walizki ratownika i gdy poziom tlenku węgla zostanie przekroczony wydaje dźwięki.
Foto. Facebook/Legnica112