Idioci wyrzucili do lasu… akumulatory samochodów elektrycznych

Foto. KP PSP Wołomin

W weekend wołomińscy strażacy zostali zadysponowani do pożaru na dzikim wysypisku śmieci w miejscowości Jasienica.

Po dojechaniu na miejsce pierwszych zastępów okazało się, że pali się jeden z pięciu porzuconych akumulatorów samochodów elektrycznych.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia następnie zbudowali nieruchome stanowisko gaśnicze aby podać wodę na pożar. Na bieżąco kontrolowali temperaturę baterii przy pomocy kamery termowizyjnej. Po ugaszeniu umieszczono akumulator w przygotowanym dole wyłożonym folią i zalano go wodą. Miejsce działań wraz z akumulatorami zostało przekazane pracownikom Urzędu Gminy Tłuszcz do utylizacji – informuje wołomińska PSP.

Na miejscu pracowały zastępy z JRG Wołomin Posterunek Tłuszcz, OSP Jasienica, OSP Tłuszcz i OSP Chrzęsne.

Jak informuje branżowy portal Auto Świat, ten “porzucony” w lesie pod Wołominem akumulator, to nie żadna zużyta czy niesprawna bateria – to niemal nowy akumulator trakcyjny pochodzący najprawdopodobniej z Hyundaia Ioniq 5 (taki sam może też mieć Kia EV6 – to modele produkowane od 2021 roku). W lipcu co najmniej jedno takie auto zostało w Warszawie skradzione, a z danych z monitoringu jednego ze skradzionych egzemplarzy wynikało, że zanim jego systemy lokalizacyjne zostały zakłócone, prawdopodobnie trafił gdzieś w okolice Warszawy.

Exit mobile version