Podczas akcji gaszenia jednego z pożarów w Kalifornii rozbił się śmigłowiec gaśniczy. Taką informację przekazały lokalne serwisy informacyjne.
Śmigłowiec gaśniczy Bell UH-1 rozbił się w środę po godzinie jedenastej czasu lokalnego w pobliżu miasta Coalinga w hrabstwie Fresno w Kalifornii. Pilot zginął na miejscu.
Wcześniej maszyna brała udział w akcji gaszenia pożaru, który od soboty objął kilkaset hektarów. Jest opanowany w zaledwie 35-40 procentach.
Foto. Cal Fire