Ubiegły rok był najbardziej pracowity dla załóg w 25-letniej historii Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W ciągu dwunastu miesięcy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przyjęło 12 728 wezwań, z czego 12 314 wpłynęło do zespołów Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego, a 414 do Samolotowego Zespołu Transportowego.
– Należy podkreślić, że na rekordową liczbę misji HEMS niewątpliwie miało wpływ wydłużenie od 1 stycznia 2024 roku dyżuru w bazach w Poznaniu i Lublinie. Tym samym po raz pierwszy w historii statystyka roczna dotyczyła aż sześciu baz całodobowych – mówi Justyna Sochacka, rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Śmigłowce były 10 997 razy wzywane do wypadków i nagłych zachorowań, a 1 317 do transportów międzyszpitalnych. Wśród najczęstszych powodów wezwań wymienić należy: wypadek drogowy (2 259), udar mózgu (1 531), nagłe zatrzymanie krążenia (1030), ale także upadek w wysokości (645), czy oparzenie termiczne (407) – przekazał LPR.
Czternaście razy do jednego zdarzenia dysponowano jednocześnie trzy śmigłowce, a jeden raz cztery.
Załogi udzieliły pomoc 9882 pacjentom, w tym 1666 dzieci. Ze wszystkich pacjentów 7970 było transportowanych śmigłowcami do szpitali. Najstarsi pacjenci mieli 101 lat.
Wśród baz całodobowych najwięcej misji wykonały załogi z Krakowa – 1028, Warszawy – 813 i Lublina – 806. A wśród baz dyżurujących w godzinach 7-20 najwięcej misji wykonały załogi z baz w Katowicach – 662, Szczecinie – 648 i Łodzi – 557.