Brawura stała się wczoraj powodem śmierci młodego kierowcy motoru w Darżkowie na drodze do Łeby. Mężczyzna uderzył w samochód i kilka metrów przeleciał w powietrzu.
Do tragicznego wypadku doszło o godzinie 22.25 na drodze 214 między Lęborkiem i Łebą. 25-letni mieszkaniec Władysławowa jechał motocyklem yamaha. Wyprzedzał na łuku drogi, mimo podwójnej linii ciągłej.
W czasie wyprzedzania motocyklista zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka audi 100. Kierowca motoru wyleciał z siedzenia w górę i spadając uderzył z ogromną siłą w jezdnię. W czasie upadku połamał obie nogi i urwał palec jednej ręki.
Został odwieziony do szpitala. W wyniku odniesionych obrażeń wewnętrznych zmarł po dwóch godzinach.
Tekst: Głos Pomorza
Foto: TV BIS Lębork