Trzech mężczyzn, w tym strażak-ochotnik, usłyszało prokuratorskie zarzuty w sprawie pożaru składu opału we Fromborku.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 6 marca przy kotłowni miejskiej we Fromborku. Paliło się około 800 kostek słomy. Akcja strażaków trwała ponad dwanaście godzin. Straty oszacowano na 120 tysięcy złotych.
W sprawie podpalenia składu zatrzymano trzech mieszkańców Fromborka. Według RMF FM wśród nich jest strażak-ochotnik, który miał wymyślić podpalenie.
Mężczyźni usłyszeli zarzut zniszczenia mienia. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.