Dwóch 20-latków trafiło do szpitala po tym, jak kierowany przez jednego z nich samochód podczas wyprzedzania wypadł z drogi. Do wypadku doszło w czwartek przed 15.00 pomiędzy Sławicami a Żelazną (powiat opolski).
– Kierujący osobową hondą 20-letni mężczyzna w trakcie wyprzedzania innego samochodu zjechał do rowu, gdzie uderzył w przepust wodny, a następnie w drzewo – relacjonuje nadkom. Piotr Kostuś, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
[galeria=6,prawa]Jako pierwsi akcję ratowniczą podjęli strażacy. – Po przyjeździe na miejsce zdarzenia jedną osobę – przytomną – znaleźliśmy poza pojazdem. Druga była zakleszczona w samochodzie – mówi st. kpt. Leszek Koksanowicz, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczno – Gaśniczej nr 2 w Opolu.
Po wydobyciu z pojazdu nieprzytomnego i nie wykazującego czynności życiowych mężczyzny, strażacy podjęli akcję reanimacyjną. Po ponad 30-stu minutach dwudziestolatek odzyskał tętno. W ciężkim stanie został zabrany do szpitala.
Siła uderzenia była tak duża, że części samochodu oraz jego wyposażenie porozrzucane były w odległości kilkudziesięciu metrów od miejsca wypadku.
Policjanci nie mają wątpliwości, że przyczyną wypadku było niedostosowane prędkości do warunków panujących na drodze.
Informacja i zdjęcia: 24opole.pl