Sejmowe komisje dyskutowały o przeniesieniu lotniskowych straży pożarnych do PSP

Sejmowe komisje dyskutowały we wtorek o możliwości przeniesienia lotniskowych służb ratowniczo-gaśniczych w struktury Państwowej Straży Pożarnej. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapowiedział, że resort z Komendą Główną PSP zanalizuje m.in., ile zmiany kosztowałoby państwo i jakie byłyby ich skutki.

Informacji na temat funkcjonowania lotniskowych straży pożarnych i możliwości ich przeniesienia w struktury PSP posłom udzielili wiceminister infrastruktury Marin Horała oraz wiceszef MSWiA z komendantem głównym PSP nadbryg. Andrzejem Bartkowiakiem.

Horała, którego resortowi podlegają obecnie lotniskowe straże pożarne, wskazał, że kwestia przeniesienia ich do PSP jest dyskutowana od lat, a zdania na ten temat są zróżnicowane.

Jak zaznaczył, jest szereg bardzo poważnych problemów związanych z taką zmianą, które trudno byłoby rozwiązać. Zgodził się z nim komendant główny PSP.

Wśród problemów wiceminister i generał zwrócili uwagę na kwestię podwójnego dowodzenia po przeniesieniu straży lotniskowych do PSP wynikającą m.in. z tego, że zgodnie z prawem krajowym i unijnym to zarządzający lotniskiem odpowiada za zapewnienie ochrony przeciwpożarowej i bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Inne dotyczą odmiennego charakteru tych służb i specyfiki ich działań, a także kwestii kosztów. Obecnie ponoszą je zarządzający portami. Przeniesienie ich na budżet państwa, jak zaznaczył Horała, mogłoby rodzić ewentualne pytania o niedozwoloną pomoc publiczną.

Kolejny problem, według przedstawicieli MI i MSWiA, jest związany z tym, że w kraju funkcjonują nie tylko straże lotniskowe, lecz także zakładowe. Jak wyliczył nadbryg. Bartkowiak, lotniskowych straży jest 16, a zakładowych – 41.

Wiceminister infrastruktury zwrócił ponadto uwagę, że zdarza się, że w lotniskowych strażach pożarnych pracują emerytowani strażacy PSP. Według przedstawionych przez niego, jak zaznaczył, niepełnych danych na ponad 580 pracowników 100 osób ma powyżej 55 lat, a 23 osoby powyżej 60.

Podczas dyskusji poseł KO Artur Łącki przyznał, że w obecnym stanie prawnym “nie można tej służby zaimplementować do PSP, bo się nie da”. Jego zdaniem jednak można by zmienić dla nich prawo lub utworzyć osobną “służbę pożarniczą lotnisk RP”.

Wiceminister Wąsik zauważył, że przeniesienie straży lotniskowych w struktury PSP wiązałoby się z tym, że państwo podwyższyłoby koszty funkcjonowania służb, a lotniska obniżyłyby koszty swojego funkcjonowania. Podkreślił także, że nie widzi różnicy między strażami lotniczymi i zakładowymi.

W jego ocenie warto byłoby wprowadzić system nadzoru nad ich działalnością poprzez raportowanie przez poszczególne straże do komendy PSP swoich działań.

Wraz z KG PSP wiceszef MSWiA zobowiązał się do sporządzenia w ciągu czterech tygodni analizy i symulacji, ile zmiany kosztowałby państwo i jakie byłyby skutki. Zgodnie z propozycją przewodniczącego komisji AiSW Wiesława Szczepańskiego (Lewica) posłowie wrócą do tematu w maju.

Źródło: PAP

Exit mobile version