4-letnie dziecko zginęło w pożarze. Do zdarzenia doszło dzisiaj po południu w Siemianowicach Śląskich.
Pożar wybuchł przed godziną trzynastą w jednym z mieszkań na parterze budynku wielorodzinnego przy ulicy Kołłątaja. Jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej budynek opuściło około 20 osób.
– Z miejsca objętego pożarem ewakuowane i przekazane zespołowi ratownictwa medycznego zostało 4-letnie dziecko – powiedział Polsatnews.pl kpt. Sebastian Karpiński z PSP w Siemianowicach Śląskich.
Pomimo podjętych działań ratownikom nie udało się uratować dziecka.
Na miejscu pracowało dziesięć zastępów straży pożarnej. Przyczyna pożaru jest ustalana.