Ares – owczarek belgijski groenendael pierwszym psem ratowniczym w Wojsku Polskim. Został on właśnie oficjalnie „wcielony” do Wojsk Obrony Terytorialnej. Od dziś więc także wojsko świętuje przypadający na ostatnią niedzielę kwietnia Międzynarodowy Dzień Psa Ratowniczego.
Szeregi WOT poszerzyły się o nietypowego bo czworonożnego żołnierza. Na Śląsku podpisano właśnie umowę z przewodnikiem psa i jednocześnie żołnierzem OT, dzięki której certyfikowany pies ratowniczy rozpoczyna służbę w 13 ŚBOT. Umowa ta zgodnie z podpisaną przez Ministerstwo Obrony Narodowej instrukcją o gospodarce psami służbowymi w Siłach Zbrojnych RP, była niezbędna do wcielenia psa do WOT. Zgodnie z instrukcją po podpisaniu umowy Wojsko przejmuje finansowanie czworonoga począwszy od wyżywienia poprzez szkolenia i wyposażenie po pełną opiekę weterynaryjną. Właścicielem psa jednak dalej pozostaje przewodnik i to z nim mieszka pies na co dzień i się szkoli.
Psy do WOT wcielane są w ramach pilotażowego programu tworzenia Grup Poszukiwawczo – Ratowniczych K9. W skład grupy zgodnie z projektem ma wchodzić trzech planistów, sześciu nawigatorów, sześciu przewodników z psami oraz profiler.
Służba psów w WOT oparta jest o istniejące przepisy – rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie zwierząt wykorzystywanych w akcjach ratowniczych oraz o instrukcję o gospodarce psami służbowymi w Siłach Zbrojnych RP.
Obecnie w armii służy około 200 psów – wykrywają materiały wybuchowe i broń w grupach saperskich, narkotyki z Żandarmerią Wojskową, wojska specjalne korzystają z pomocy psów “komandosów” w akcjach odbijania zakładników pełnią też patrole strzegąc baz wojskowych, a od dwóch lat pracują także dla Służby Kontrwywiadu. Teraz specjalne psy pomogą żołnierzom w czasie akcji ratowniczych.