TLK Gwarek utknął w Rogoźnie. Pomogły służby

Koszmar – tak jednym słowem można opisać wczorajszą podróż pasażerów pociągu TLK Gwarek. Na stacji w Rogoźnie niezbędna była pomoc strażaków i ratowników medycznych.

TLK Gwarek to pociąg, który o godzinie 5.41 wyjeżdża z Katowic i o godzinie 14.43 kończy trasę na stacji w Słupsku. Wczorajszą podróż pasażerowie zapamiętają na długo. Przed godziną 9 zasłabł 75-letni mężczyzna, mimo reanimacji na stacji w Pleszewie zmarł, wagon, w którym doszło do zdarzenia został zamknięty a pasażerów przeniesiono do innego wagonu. Ze stacji pociąg wyjechał z trzygodzinnym opóźnieniem i znowu się zatrzymał, tym razem na stacji w Rogoźnie. Powód? Awaria sieci trakcyjnej. Ponad 300 osób znajdowało się w pociągu pozbawionym w upał klimatyzacji i wody w toaletach.

Kilka minut po godzinie 16 na dworzec zadysponowano druhów z OSP Rogoźno, którzy na miejscu zastali zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy udzielali pomocy czterem osobom, które zasłabły, w tym kierownikowi pociągu i konduktorowi.

KDR podjął natychmiastową decyzję o chłodzeniu podstawy peronu przy użyciu węży gaśniczych i poprosił o zadysponowanie na miejsca zdarzenia większych sił i środków straży pożarnej oraz powiadomił Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego i Burmistrza Rogoźna o potrzebie dostarczenia wody pitnej dla pasażerów w/w pociągu – poinformował Komendant Miejsko-Gminny ZOSP RP w Rogoźnie dh Sebastian Rabsch.

Miejsce zdarzenia zostało podzielone na trzy odcinki bojowe:

Awaria sieci trakcyjnej została usunięta po godzinie 19 i TLK Gwarek wyruszył w dalszą podróż. Do Słupska dotarł o godzinie 23.45.

W trakcie akcji wydano ponad tysiąc butelek wody pitnej zakupionej przez Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego i PKP. Na miejscu pracowały zastępy z OSP Rogoźno, OSP Parkowo, OSP Gosciejewo, JRG Oborniki, Zespoły Ratownictwa Medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, policja, przedstawiciele samorządu i PKP.

Foto. OSP Rogoźno

Exit mobile version