W czwartek w Tychach kierujący trolejbusem potrącił 10-letniego chłopca.
Gdy trolejbus minął skrzyżowanie z ulicą Edisona i znalazł się bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, chłopiec nagle, bez zwrócenia jakiejkolwiek uwagi na to, co dzieje się na jezdni, skręcił ostro w lewo i wbiegł bezpośrednio przed nadjeżdżający trolejbus, nie dając kierowcy żadnej szansy na reakcję i bezpieczne wyhamowanie pojazdu – napisali w oświadczeniu przedstawiciele Tyskich Linii Trolejbusowych.
Chłopiec trafił do szpitala, ma m.in. połamane nogi. 52-letni kierowca trolejbusa był trzeźwy.