Stany Zjednoczone. Podczas walki z pożarem w Hrabstwie Riverside doszło do kolizji dwóch śmigłowców, jeden z nich rozbił się.
W zdarzeniu brał udział śmigłowce Bell 407 i Sikorsky S-64 Skycrane. Pierwsza maszyna rozbiła się. Na jej pokładzie były trzy osoby, wszyscy zginęli. To dowódca kalifornijskiej dywizji pożarniczej Cal Fire, kapitan Cal Fire i pilot kontraktowy.
Drugi śmigłowiec zdołał bezpiecznie wylądować.
W miejscu gdzie rozbił się Bell wybuchł pożar, według miejscowych służb objął powierzchnię 1,6 ha, został szybko ugaszony przez jednostki straży pożarnej.