Kilka dni temu podczas gaszenia pożaru ścierniska w okolicach miejscowości Łosośnica zapalił się wóz strażacki należący do Ochotniczej Straży Pożarnej w Resku.
W sobotę, 28 lipca około godziny 17 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze ścierniska w Łosośnicy. Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej. W trakcie działań kierowca GBA 2,4/24 Renault Midlum z OSP Resko zauważył ogień wydobywający się z komory silnika. Pożar udało się dość szybko ugasić.
W chwili zapłonu samochód znajdował się na obszarze w którym była zwykła słoma pokombajnowa i jechał po wodę. W tym momencie doszło do zapłonu, kierowca natychmiast zatrzymał pojazd i zgłosił przez radio do pozostałych jednostek, że doszło do takiej sytuacji. Kierowca podjął samodzielną próbę gaszenia pojazdu gaśnicami, efekt nie był w pełni skuteczny. Podjechał drugi samochód i podał pianę na palącą się komorę silnika, ogień został ugaszony. Spaleniu uległy elementy pneumatyczne, które pomagają w prowadzeniu samochodu oraz elementy wygłuszenia silnika – powiedział w rozmowie z serwisem Resko24.pl mł. kpt. Grzegorz Paluch, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Łobzie.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wóz został wycofany z podziału bojowego jednostki, cześć sprzętu została przełożona na drugi samochód.
Do sprawy odniósł się Arkadiusz Czerwiński, burmistrz Reska, który zapewnił, że strażacki Midlum zostanie naprawiony.
Nie po to kupiliśmy samochody, żeby teraz stały, ja nie widzę żadnego problemu. Podczas akcji, takie rzeczy mogą się przydarzyć – powiedział.
Na podstawie, foto. Resko24.pl