Ministerstwo Zdrowia w ramach nowelizacji ustawy o PRM chce od przyszłego roku wprowadzić zmiany w obsadach karetek.
Nowelizacja ustawy Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw zakłada podział zespołów podstawowych na dwu- i trzyosobowe.
Zespół podstawowy w składzie trzyosobowym miałby funkcjonować na poziomie co najmniej trzech na każde rozpoczęcie 10 zespołów podstawowych w każdym województwie.
Umożliwi to równomierne zabezpieczenie świadczeń zdrowotnych w poszczególnych województwach, poprawi komfort pracy członków zespołów, jak również pozwoli na zróżnicowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia, zwany dalej „NFZ”, stawek ryczałtu dobowego w zależności od składu zespołu – napisano w uzasadnieniu.
Według autorów ustawy są sytuacje, w których trzecia osoba jest niezbędna, np. resuscytacja krążeniowooddechowa w zespołach pozbawionych urządzeń do automatycznego masażu klatki piersiowej, transport pacjenta z otyłością olbrzymią, pacjent z urazem wielonarządowym, stosowanie przymusu bezpośredniego, transport matki z noworodkiem itd.
Jak informuje rynekzdrowia.pl, dzisiaj mamy około 1270 zespołów “P”, w ogromnej większości 2-osobowych. Powstanie w kraju około 400 zespołów (tak by wynikało z wyliczeń) 3-osobowych „P” wymagałoby zatrudnienia dodatkowo w pogotowiu ok. 2,2 tys. ratowników medycznych i/lub pielęgniarek systemu.
Czy będzie więcej karetek?
– Może się okazać, że teraz te 3-osobowe zespoły “S”, dla których obsady brakuje lekarzy zostaną po prostu tylko przemianowane na zespoły “P”. Gdyby na tym tylko miały polegać zmiany, to nie przełożą się one na liczbę karetek w systemie PRM – powiedział w rozmowie z rynekzdrowia.pl Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych.
Projekt ustawy jest obecnie na etapie konsultacji.