Zostań Żołnierzem: Dowódca sekcji Wojskowej Straży Pożarnej

O specyfice swojej służby mówi mł. chor. Artur Książek – dowódca sekcji  Wojskowej Straży Pożarnej w 8. Bazie Lotnictwa Transportowego w Krakowie – Balicach.

Jakie są podstawowe zadania sekcji wojskowej straży pożarnej w 8 Bazie Lotnictwa Transportowego? 

Wojskowa straż pożarna w 8 Bazie składa się z dwóch sekcji. W skład każdej wchodzą 4 zastępy. Główne nasze zadanie to zabezpieczenie  operacji lotniczych i procesów technologicznych na lotnisku jak i zabezpieczenie przeciwpożarowe kompleksu koszarowego. Zabezpieczamy operacje lotnicze, które odbywają się na terenie lotniska Kraków-Balice. To oznacza, że jesteśmy standardowo obecni na płycie lotniska w sytuacjach jakichkolwiek działań związanych z wojskowymi samolotami czy śmigłowcami – startów, lądowań oraz podczas zabezpieczeń operacji technologicznych (tankowanie, uzbrajanie, rozbrajanie statków powietrznych). Współdziałamy też z cywilnymi służbami ratowniczymi znajdującymi się na terenie lotniska Kraków- Balice, w sytuacji, gdy oni lub my potrzebujemy wsparcia. Lotnisko w podkrakowskich Balicach jest jednym z niewielu w Polsce współużytkowane przez lotnictwo wojskowe i cywilne.

Czym się różni służba pożarnicza na lotnisku wojskowym od tej standardowej?

Trzeba pamiętać, że pożar statku powietrznego trwa średnio 90 sekund, a podniesienie temperatury powyżej 70 stopni Celsjusza grozi śmiercią wszystkich pasażerów. Ważne jest zatem, aby podać dużą ilość środka gaśniczego w jak najkrótszym czasie. To czas jest więc głównym czynnikiem, który determinuje naszą służbę. W naszym systemie obowiązuje nas maksymalnie 2 minuty przyjazdu do miejsca zdarzenia. To oznacza, że po przyjęciu zgłoszenia mamy maksymalnie 30 sekund na opuszczenie strażnicy, bez znaczenia na porę dnia czy nocy, a potem jeszcze 1,5 minuty na dojazd, nawet jeśli zdarzenie jest w najdalszej części lotniska. Specyfika naszej służby polega też na tym, że w przypadku samolotów wojskowych mamy do czynienia z różnego rodzaju uzbrojeniem, które zwiększa zagrożenie w sytuacji krytycznej. W przypadku samolotów wielozadaniowych F16 dodatkowo w grę wchodzi hydrazyna, czyli wysokoenergetyczna substancja chemiczna wykorzystywana na wypadek awarii,  która jest bardzo szkodliwa i trująca w przypadku zadziałania systemu awaryjnego lub w sytuacji pożaru.

Jakie trzeba mieć predyspozycje, żeby być dobrym strażakiem wojskowym?

Szczególnie potrzebna jest ponadprzeciętna sprawność fizyczna. Od niej bowiem zależy życie ludzi – ratowanych, kolegów i siebie samego. Konieczne jest też dobre uwarunkowanie psychofizyczne – z zawodu wykluczają klaustrofobia czy lęk wysokości. Natomiast atutem, choć nie warunkiem, są specjalności przydatne w straży pożarnej. Tak więc mile widziani są ratownicy medyczni, a to dlatego, że przy działaniach gaśniczych najczęściej występują osoby poszkodowane, którym można bezpośrednio udzielić pomocy zanim dotrze personel medyczny. Werbujemy też chętnie ludzi, którzy wcześniej aktywnie działali w Ochotniczej Straży Pożarnej. Takie osoby mają bowiem już podstawy teoretyczne i praktyczne – w mojej jednostce żołnierze po OSP stanowią większość.

Jakie sytuacje wywołują największe emocje w tej służbie?

Wszystkie takie, którym towarzyszy obawa o życie ludzi. Zawsze wtedy do głosu dochodzi troska o to, żeby jak najmniej osób ucierpiało. Temu towarzyszy duże poczucie odpowiedzialności, które na nas spoczywa. Takie sytuacje to przede wszystkim awaryjne lądowania statków powietrznych, które w przypadku awarii w powietrzu są zmuszone do lądowania na naszym lotnisku. Na szczęście nigdy w całej mojej karierze nie doszło do katastrofy. Nigdy nie było strat ludzkich, zawsze wszystko się szczęśliwe kończyło. A w służbie w wojskowej straży pożarnej jestem już od 12 lat. Wcześniej służyłem w innych pododdziałach, jednak docelowo zawsze myślałem o służbie w wojskowej straży, co ostatecznie stało się faktem.

Chciał być Pan bardziej żołnierzem czy bardziej strażakiem?

To było moje marzenie, aby połączyć jedno i drugie. Większość chłopaków chce być albo strażakiem, albo żołnierzem. Mnie się udało być tym i tym.

Źródło: Biuro Programu Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej

 
Exit mobile version