Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego KRAKÓW-3

Foto. Grzegorz Fortuna

Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego ‘KRAKÓW-3’ jest jedną z trzech tego typu grup w strukturach małopolskiej straży pożarnej.

Grupa została powołana na bazie Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej nr 3 w Krakowie, działa od 1994 roku. Obecnie liczy 34 funkcjonariuszy i funkcjonuje na podstawie rozkazu z 2018 roku.

SGRW ‘KRAKÓW-3’ realizuje poziom gotowości operacyjnej A, B, S.

Obszar chroniony poziomu gotowości A obejmuje miasto Kraków oraz powiaty krakowski, myślenicki, wadowicki, oświęcimski, chrzanowski, wielicki, proszowicki, olkuski, miechowski i powiat kazimierski w województwie świętokrzyskim.

Obszar chroniony poziomu gotowości B obejmuje województwo małopolskie BEZ miasta Tarnów i powiatów: tarnowskiego, gorlickiego i dąbrowskiego; w województwie śląskim powiat żywiecki; w województwie świętokrzyskim powiat kazimierski.

Obszar chroniony poziomu S, czyli wykonywanie czynności ratowniczych i innych zadań wymagających zastosowania technik linowych i sprzętu specjalistycznego z pokładu śmigłowca obejmuje obszar w promieniu 150 kilometrów od Krakowa.

W skład grupy wchodzą następujące pojazdy:

303[K]71 – Lekki samochód ratownictwa wysokościowego Ford Ranger.

Posiada na swoim wyposażeniu cały sprzęt niezbędny do działań ratowniczych Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wysokościowego oraz sprzęt ochrony dróg oddechowych, mierniki wielogazowe, zestaw do znakowania terenu lądowiska i wiele innych.

Foto. Grzegorz Fortuna

303[K]72 – Średni samochód ratownictwa wysokościowego Mercedes Unimog

Posiada wyciągarkę hydrauliczną o uciągu 6 ton. Zabudowa pojazdu jest podzielona na przedział załogi przystosowany do transportu pięciu osób i przedział sprzętowy, w którym znajduje się szereg sprzętu ratownictwa wysokościowego, sprzęt do współpracy ze śmigłowcem, aparaty OUO, mierniki osobiste skażenia powietrza, nosze itp.

Dodatkowo pojazdem można ewakuować jednocześnie dwie osoby poszkodowane na noszach lub na deskach pod opieką dwóch ratowników i lekarza.

Foto. Grzegorz Fortuna
Exit mobile version