Marki. W piątek służby otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie, który zasłabł w gołębniku. Z pomocą natychmiast ruszyli strażacy i ratownicy medyczni.
Mężczyzna był nieprzytomny i znajdował się w gołębniku na wysokości dwóch metrów.
Jako pierwsza pomocy mężczyźnie udzieliła sąsiadka, która jest pielęgniarką. Następnie dołączył Zespół Ratownictwa Medycznego i zastępy z JRG Wołomin i OSP Marki.
Życie nieprzytomnego mężczyzny wisiało na włosku. Doszło do zatrzymania krążenia i oddechu. Ratownicy rozpoczęli reanimacje i błyskawicznie zaintubowali pacjenta. W tym czasie strażacy podawali butle z tlenem i asystowali medykom w każdej sekundzie walki o zdrowie człowieka. Po kwadransie przywracania funkcji życiowych i usilnym staraniom ratowników pojawił się oddech i tętno. Strażacy za pomocą deski ortopedycznej bardzo szybko przetransportowali mężczyznę do karetki – relacjonuje serwis WWL112.PL.
Mężczyzna został przetransportowany do szpitala Bródnowskiego w Warszawie.