Z impetem uderzyli w barierki ochronne i budynek remizy, a następnie uciekli.

Dzisiejszej nocy, około godziny 2:00 zawyła syrena alarmowa w OSP Bojszów (Śląskie), strażacy zerwali się na alarm  i … Udając się w do swojej remizy doznali szoku. Tuż obok strażnicy zauważyli pusty wrak samochodu osobowego, który roztrzaskał się na barierkach ochronnych i ich budynku.

Jak relacjonują sami strażacy, gdyby nie barierki pojazd z pewnością zaparkowałby w ich budynku. Osoby uczestniczące w tym zdarzeniu z pewnością spłoszyła cała ta sytuacja jak i wyjąca syrena.

Strażakom nie pozostało nic innego jak wyjechać wozem bojowym na plac strażnicy, zabezpieczyć miejsce zdarzenia i przeszukać okolice w poszukiwaniu osób poszkodowanych. W między czasie do miejsca zdarzenia udawały się dwa zastępy z JRG Łabędy i partol policji.

fot. OSP Bojszów

Exit mobile version