Nie istnieje większa “dziennikarska” szmata niż pikio.pl. Inaczej się ich nie da nazwać – napisał na Twitterze publicysta Bartłomiej Orzeł.
Co wywołało taką reakcję? Jak informuje portal wsensie.pl na stronie pikio.pl pojawiła się informacja o grupowym gwałcie strażaków na 17-latce. Sprawa poważna i godna potępienia, ale w pogoni za sensacją za wszelką cenę, portal umieścił zdjęcie strażaków z Polski, choć zbiorowy gwałt miał miejsce w… Stanach Zjednoczonych.
– Mam w rodzinie osobę, która pracowała w Państwowej Straży Pożarnej. Znam strażaków z OSP. Zwyczajnie nie akceptuję takich sytuacji – powiedział w rozmowie z portalem Bartłomiej Orzeł.
Portal pikio.pl po tym wpisie zmienił zdjęcie i podobno autor został ukarany naganą.
Nie istnieje większa "dziennikarska" szmata niż @PikioPL. Inaczej się ich nie da nazwać.
Wydarzenie miało miejsce w USA, ale tego nie napisaliście. Daliście zdjęcie polskich strażaków. Mam nadzieję, że @KGPSP i @Kw_PSP_Wwa wytoczą wam proces. pic.twitter.com/NCuSwZxZtj
— Bartłomiej Orzeł (@BartlomiejOrzel) 7 stycznia 2018