Od kilku dni zawodowi strażacy z Berlina protestują przed ratuszem. Głównym celem jest zwrócenie uwagi na problemy straży pożarnej.
Za mało ludzi, alarmy podskoczyły w niektóre dnia aż do 1700 wyjazdów dziennie. Coraz częściej wywoływany został stan wyjątkowy w ratownictwie medycznym, zmienili nam służby 24h na 12h, przez co na cały rok zostają tylko sześć weekendów wolnych dla naszych rodzin…polityka ostatnich lat doprowadziła do tego stanu – napisał jeden ze strażaków z Berlina do Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej nr 17 w Warszawie na Facebooku.
#BERLINBRENNT Hilfeschrei der Berliner Feuerwehrhttps://t.co/BL8EVFoubw pic.twitter.com/LKssXtgXA6
— BZ Berlin B.Z. (@bzberlin) 31 marca 2018
W ramach akcji #berlinbrennt przez 24 godziny pod ratuszem płonie beczka symbolizująca aktualną sytuację w zawodowej straży pożarnej.
Unser GdP-Vorstand war in der Nacht von 3 bis 6 Uhr noch mal bei #berlinbrennt und hat den spürbar erfreuten Kollegen ein aromatisches Heißgetränk mitgebracht pic.twitter.com/bHYixpFLkz
— Benjamin Jendro (@Djeron7) 29 marca 2018
Seems to be in issue all over the world. How about we all support the services that look after us more, and support the rich private companies less #berlinisburning112 #BerlinBrennt #karlshorst #berlin pic.twitter.com/5a80eLLho3
— Adrian Cook (@adriancook31) 27 marca 2018
@FireEmergencyNZ #berlinbrennt Thx 4 solidarity pic.twitter.com/6PTGYwvlkV
— Markus (@Quacksalver) 29 marca 2018