Od wczoraj w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach trwa skomplikowana akcja ratunkowa. Dzisiaj rano do pomocy ratownikom ruszyli strażacy z Krakowa.
Dwóch grotołazów wyruszyło w sobotę rano na wyprawę. W jej trakcie utknęli w korytarzu, który wypełnia woda, jest jej na tyle dużo, że nie mają szansy wyjścia. Do tej pory ratownikom nie udało się nawiązać kontaktu z grotołazami, nie ma również łączności z pierwszymi dziewięcioma ratownikami TOPR, którzy wczoraj wieczorem weszli do jaskini.
Rano na prośbę TOPR do akcji dołączyła Państwowa Straż Pożarna. Śmigłowiec przetransportował pod otwór jaskini strażaków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wysokościowego KRAKÓW-3, zabrali oni ze sobą oprócz sprzętu wysokościowego również dwie kamery wziernikowe.
Strażacy prowadzą działania wspierające TOPR. Będą zabezpieczać, przygotowywać możliwość wejścia ratowników TOPR do miejsca, gdzie utknęli grotołazi – powiedział w rozmowie z RMF FM kapitan Bogusław Szydło ze straży pożarnej. W ramach rozwoju sytuacji jesteśmy przygotowani, żeby w kolejnych godzinach dysponować kolejne siły na miejsce – dodaje.
Foto. ilustrujące TOPR