O tym, jak wygląda służba strażaka-żołnierza mówi st. kpr. Agnieszka Klasa – ratownik Wojskowej Straży Pożarnej w 8. Bazie Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Balicach.
Grupa ratownictwa lotniskowego, w ramach której Pani pełni dyżur, jest wyznaczana ze składu wojskowej straży pożarnej 8bltr w krakowskich Balicach. Czym się zajmujecie?
Bierzemy udział w akcjach ratowniczo- gaśniczych i uczestniczymy w ćwiczebnych alarmach. Do naszych przedsięwzięć należy zabezpieczenie przeciwpożarowe kompleksu koszarowego jak i operacji lotniczych. Przede wszystkim zabezpieczamy operacje lotnicze, zabezpieczamy operacje technologiczne oraz tankowania statków powietrznych, a także zabezpieczamy próby śmigłowców i samolotów. Jednak większość naszego czasu polega na utrzymywaniu stałej gotowości do prowadzenia działań ratowniczych.
Jak wyglądają Wasze działania, jeśli dojdzie do pożaru albo innej krytycznej sytuacji na lotnisku?
W sytuacji alarmowej w powietrzu kontroler ruchu lotniczego podaje sygnał do rozpoczęcia działań dowódcy grupy ratownictwa lotniskowego. On dostaje informację o typie statku powietrznego, rodzaju awarii, jego numerze, liczbę pasażerów i członków załogi, informację o tym, jaki jest czas i kierunek podejścia, aktualną pozycję samolotu, pozostałość paliwa, rodzaj uzbrojenia. Następnie dowódca przedstawia sytuację dla całego komponentu grupy ratownictwa lotniskowego, w której skład wchodzi samochód dowódcy, samochód pożarniczy wojskowej straży pożarnej wyposażony w zestaw ratownictwa technicznego wraz z obsadą. samochód sanitarny, holownik statków powietrznych, wóz pogotowia technicznego. Jeżeli siły i środki są niewystarczające to w celu wsparcia dysponujemy Lotniskową Służbę Ratowniczo-Gaśniczą, z którą współdziałamy w sytuacjach zagrożenia. Postępowanie na wypadek pożaru lub innego miejscowego zagrożenia polega na realizowaniu czynności ratowniczych według określonego planu. Działania polegają przede wszystkim na rozpoznaniu zagrożenia, zaalarmowaniu o zagrożeniu osób przebywających w obiekcie lub na jego terenie, przeprowadzeniu ewakuacji ludzi i mienia ze strefy zagrożenia, usunięciu źródła zagrożenia oraz zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.
Jakiego sprzętu używacie?
To przede wszystkim sprzęt służący do gaszenia pożaru, prowadzenia akcji ratowniczych, a także pomocnicze urządzenia ratownicze. Ratowanie życia ludzkiego oraz ochrona mienia to kwestie najwyższej wagi. Podczas akcji liczy się szybkość, zaangażowanie oraz skuteczność. Dlatego też używamy ratowniczego zestawu hydraulicznego, który umożliwia dostęp do osób uwięzionych. To są np. rozpieracze kolumnowe, rozpieracze ramieniowe, nożyce hydrauliczne. Do dyspozycji mamy również ratowniczy zestaw pneumatyczny, czyli różnego rodzaju poduszki pneumatyczne. Korzystamy także z ratowniczego sprzętu mechanicznego, takiego jak pilarki, które służą do ścinki drzew lub krzewów, czy piły do stali i betonu.
Taki sprzęt jest chyba dość ciężki…
To prawda. Nie tylko sprzęt hydrauliczny i mechaniczny, ale nawet same ubrania ochronne, w których musimy wykonywać zadania, nie są najlżejsze. Dlatego zdecydowanie ważna jest sprawność fizyczna należy mieć predyspozycje do zawodu. Od wielu lat systematycznie trenuję różnorakie dyscypliny sportu i kształtuję swoją tężyznę fizyczną. Uważam jednak, że każdy podoła trudom związanym z wysiłkiem fizycznym stawianym strażakom, ale należy poświęcić odrobinę czasu na ćwiczenia.
Na co trzeba być jeszcze przygotowanym, myśląc o takiej służbie?
Moim zdaniem oprócz dobrej sprawności psychofizycznej, która jest podstawą, na każdym stanowisku w wojskowej straży pożarnej trzeba umieć podejmować trafne decyzje. To dotyczy nie tylko tego jak kierować akcją gaśniczą, ale i jak wykonywać polecenia. Bo nie wszystko można gasić wodą, pianą czy proszkiem. Co za tym idzie, nie każdy sprzęt i środki gaśnicze możemy użyć we wszystkich działaniach, gdyż nie ma uniwersalnego sprzętu do wszystkich działań. W należyty sposób należy dobrać sprzęt do danych działań. Należy też posiadać podstawową wiedzę z kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej. Dodatkowym atutem jest prawo jazdy kategorii C i inne posiadane uprawnienia z zakresu ratownictwa. Tak jak w moim przypadku – jestem ratownikiem medycznym i ratownikiem WOPR oraz płetwonurkiem.
Dużo jest wiedzy do opanowania na samym początku?
Każdy, kto rozważa zawodową służbę w wojskowej straży pożarnej, musi być przygotowanym na nieustanne podnoszenie swojej wiedzy. Ja mimo swojego doświadczenia w ratownictwie medycznym uczyłam się wszystkiego od podstaw z zakresu pożarnictwa. I wciąż się uczę. Na szczęście mamy bardzo dobry system szkolenia.
Jakie szkolenie przechodzi strażak w krakowskiej Bazie?
Każdy strażak wstępując w szeregi wojskowej straży pożarnej musi odbyć kilkomiesięczny kurs tożsamy z programem przy wstępowaniu do Państwowej Straży Pożarnej w Szkole Specjalistów Pożarnictwa w Grupie koło Grudziądza. Szkolenie obejmuje też ćwiczenia na makietach trenażerów statków powietrznych śmigłowców MI 17, transportowca CASA C295M, oraz myśliwca F16. To są zarówno szkolenia dzienne jak i nocne. Uczymy się wówczas ewakuacji załogi i pasażerów, postępowania zgodnie z procedurami, jak np. w przypadku przegrzania hamulców, awaryjnego lądowania, pożaru kokpitu, czy silnika. To trudne, ale bardzo przydatne szkolenia, bo trzeba uwzględniać wiele zmiennych, np. że do awarii doszło w miejscu trudno dostępnym dla wozu bojowego straży i trzeba podać środki gaśnicze na duże odległości, albo że w miejscu katastrofy panuje ograniczona widoczność ze względu na zadymienie. Te szkolenia pozwalają na zdobycie nowych umiejętności, ale też na pozbycie się złych nawyków.