Wczoraj na drodze ekspresowej S61 w województwie podlaskim doszło do tragicznego wypadku, który spowodował kierowca jadący pod prąd.
Wypadek miał miejsce przed godziną osiemnastą w pobliżu Szczuczyna.
Kierowca samochodu osobowego z przyczepą prawdopodobnie pomylił zjazdy na węźle Szczuczyn i zamiast zawrócić kontynuował jazdę do prąd.
Około kilometr od węzła Guty doprowadził do zderzenia z dwoma jadącymi prawidłowo samochodami osobowymi.
77-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie pomimo udzielonej pomocy zmarł.
W stronę jadącego pod prąd kierowcy byli policjanci z Ełku, którzy niestety nie zdążyli dojechać na czas.