Dziesięć osób zginęło w pożarze w miejscowości Nescopeck w stanie Pensylwania w USA. To rodzina strażaka, który przyjechał gasić pożar.
Służby otrzymały zgłoszenie o pożarze dwupiętrowego domu tuż przed trzecią nad ranem czasu lokalnego w piątek. Trzy osoby dorosłe zdołały wyjść z budynku o własnych siłach.
W wezwaniu podano adres sąsiedniego budynku, kiedy strażacy dotarli na miejsce okazało się, że płonie dom strażaka, który tego dnia pełnił służbę w jednostce. Kiedy skręciliśmy za rogiem tutaj na Dewey, od razu wiedziałem, jaki to dom, patrząc w dół ulicy – mówił załamany strażak.
W pożarze zginęło siedem osób dorosłych osób w wieku 19, 22, 79, 42, 45, 47 i 54 lat. Pozostałe ofiary to dzieci w wieku 5, 6 i 7 lat.
Strażak, później poinformował, że to to jego syn, córka, teść, szwagier, szwagierka, troje wnucząt i dwoje innych krewnych.
State Police Fire Marshalls and other agencies are sifting though the rubble here on First St. in Nescopeck Borough. We know at this time multiple people are presumed dead. The fire broke out at 2:30 a.m.
— Emily Kress (@emilykress_news) August 5, 2022
We’ll provide details as we learn more. @wnep pic.twitter.com/idoXzo70nV
Foto. tt/Emily Kress