W internecie od kilku dni pojawiają się pytania, dlaczego nikt nam nie pomaga walczyć z powodzią. Odpowiadamy, jak to wygląda!
Każda pomoc jaka została udzielona przez polskich strażakom między innymi w Szwecji, Grecji czy Francji realizowana była w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności, który jest nadzorowany przez Dyrekcję Generalną do spraw Pomocy Humanitarnej i Ochrony Ludności Komisji Europejskiej. W Mechanizmie są kraje członkowskie Unii Europejskiej, ale również Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Islandia, Norwegia, Serbia, Macedonia Północna Turcja i Ukraina.
Na zasadzie dobrowolności każdy kraj lub grupa państw tworzy moduły przeznaczone do działań międzynarodowych. Dla przykładu Polska dysponuje modułami GFFFV, GFFF, CBRNE, HCP i USAR.
Jak udzielana jest pomoc?
Dla przykładu kraj ALFA, który nie radzi sobie w walce z pożarami lasów i potrzebuje pomocy międzynarodowej zgłasza to do Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego i określa jakiej pomocy potrzebuje, mogą to być na przykład moduły do gaszenia pożarów lasów przy użyciu pojazdów.
Później ta informacja trafia do krajów członkowskich i uczestniczących w Mechanizmie Ochrony Ludności, które same decydują czy mogą pomóc i składają swoje oferty pomocy. Jeśli państwo ALFA przyjmie ofertę na przykład (tak, znowu przykład) naszego kraju to w Komendzie Głównej PSP i innych jednostkach organizacyjnych Państwowej Straży Pożarnej ruszają konkretne przygotowania do wyjazdu, formowanie modułu i wyjazd.
Wyjazd odbywa się na podstawie decyzji ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Oczywiście jest to wielki skrót, ponieważ Państwowa Straż Pożarna posiada bardzo szczegółowe zasady organizacji wyjazdu grupy do działań poza granicami kraju.