Prokuratura podjęła decyzję w sprawie wybuchu w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu, do którego doszło w maju tego roku.
Przypomnijmy, podczas zajęć z wykorzystaniem urządzenia, które służy do badania zapłonu cieczy palnych doszło do eksplozji. Poszkodowanych zostało dziewięciu kadetów, ośmiu z nich z poparzeniami trafiło do szpitala.
Sprawą zajęła się poznańska prokuratura, która na potrzeby śledztwa powołała biegłego z zakresu pożarnictwa.
Przyczyną tego, że doszło do tego zdarzenia, czyli awarii tego aparatu szkoleniowego, było rozszczelnienie jego elementu, tzw. tygla. Wydobył się z niego olej i stopił przewód zasilający. Nastąpiła iskra zapalna i nastąpił wybuch – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Prokuratura uznała, że nie doszło do zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz mienia znacznych rozmiarów, dlatego podjęto decyzję o umorzeniu postępowania.