Sejmowa komisja zdrowia we wtorek poparła projekt Ministerstwa Zdrowia przewidujący upaństwowienie systemu ratownictwa medycznego. Prywatne firmy będą realizować świadczenia do końca roku.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym przewiduje, że świadczenia zdrowotne z zakresu ratownictwa medycznego będą realizowane wyłącznie przez samodzielnie publiczne zakłady opieki zdrowotnej i spółki, w których większościowe udziały kapitału posiada skarb państwa lub jednostki samorządu terytorialnego.
Dodatkowo ustawa zakłada, że dyspozytornie medyczne umiejscowione zostaną w strukturze urzędów wojewódzkich (wojewoda odpowiada za system powiadamiania ratunkowego i system Państwowe Ratownictwo Medyczne na swoim terenie), stworzone zostaną duże rejony operacyjne, objęte świadczeniami realizowanymi w ramach jednej umowy z NFZ i mają być wprowadzone w jak najszerszym zakresie umowy o pracę z personelem medycznym systemu PRM.
Jak zmiany uzasadnia resort?
Dzięki temu, że zadania z zakresu ratownictwa medycznego będą realizowały podmioty z większościowym udziałem kapitału publicznego, nie będzie sytuacji, w której jakikolwiek podmiot leczniczy realizujący te świadczenia odmówi zawarcia umowy z płatnikiem. Gwarantem są samorządy terytorialne, które w większości są organami założycielskimi dla publicznych dysponentów zespołów ratownictwa medycznego i są odpowiedzialne za bezpieczeństwo zdrowotne osób zamieszkujących podległy im teren. Rezygnacja podmiotu leczniczego z udzielania świadczeń wymaga zgody jego organu założycielskiego. Natomiast podmioty niepubliczne nie są związane żadnym zobowiązaniem do realizacji świadczeń – oczywiście poza umową z NFZ – i w każdej chwili mogą zrezygnować z działalności na danym obszarze, bez uzyskiwania czyjejkolwiek zgody.
Pozostałe służby ratownicze (Państwowa Straż Pożarna i Policja) są instytucjami o charakterze publicznym, a ich działalność jest gwarantowana przez państwo. Ratownictwo medyczne na tle tych służb stanowi wyjątek – co wymaga naprawy.
Będzie to duży cios dla firm prywatnych takich jak na przykład duński Falck, z których 31 grudnia 2018 roku nie zostanie przedłużona umowa i straci status dysponenta zespołów ratownictwa medycznego.
Obecnie taki status posiada 20 podmiotów, posiadają w swoich strukturach około 85 ZRM podstawowych i 53 ZRM specjalistycznych co daje 9,2 proc. ogółu Zespołów Ratownictwa Medycznego w kraju.
Foto. Sebastian Komorowski