O cudzie może mówić młody kierowca BMW, który dzisiaj na Dolnym Śląsku uderzył w drzewo.
Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 296 w okolicach miejscowości Godzieszów w powiecie bolesławieckim. 21-letni kierowca samochodu osobowego BMW na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i całym impetem uderzył w przydrożne drzewo.
Z reguły osoby biorące udział w takich wypadkach giną na miejscu, ale tutaj można mówić już o cudzie lub bardzo dużym szczęściu. Młody mężczyzna przeżył i został przetransportowany do szpitala.
Jak relacjonowali ratownicy nogi kierowcy znajdowały się po przeciwnej stronie drzewa niż pozostała część ciała, a pomiędzy zgniecionym dachem i fotelem było jedynie miejsce na korpus oraz głowę kierowcy. Nikt nie wie jak to możliwe, ale 21-letni kierowca z doszczętnie zniszczonego auta został wydobyty w miarę dobrym stanie – informuje serwis eluban.pl
Foto. eluban.pl