W poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował opinię publiczną, że przywódcy państw G7 przeznaczą na walkę z pożarami lasów Amazonii 20 mln dolarów. Brazylijskie władze odrzuciły ofertę pomocy. Czy jest to konsekwencja wcześniejszych utarczek słownych?
Dzięki, ale może te środki są bardziej istotne dla zasilenia Europy – powiedział portalowi Globo szef gabinetu prezydenta Jaira Bolsonaro Onyx Lorenzoni, miał dodać, że Brazylia może uczyć wszystkich jak dba się o lasy. “Macron nie potrafi nawet zapobiec przewidywalnemu pożarowi w kościele, który jest częścią światowego dziedzictwa, a chce pouczać nasz kraj? – kontynuował.
W poniedziałek wieczorem prezydent Francji podczas wystąpienia telewizyjnego po zakończeniu szczytu G7 w Biarritz, podkreślił: Szanujemy waszą suwerenność. To wasz kraj. Jednak pożary w Amazonii to sprawca całej planety. Na odpowiedź Brazylii nie trzeba było długo czekać. Szef MZW powiedział, że Brazylia nie zaakceptuje żadnej inicjatywy, która zakłada relatywizowanie suwerenności nad jej terytorium, niezależnie od pretekstu ani pozoru. Padają zdania za zdaniem, a czas leci. Wcześniej brazylijski minister do spraw środowiska powiedział, że środki finansowe do walki z pożarami są mile widziane.
Według oficjalnych danych pożary na obszarze Amazonii w tym roku są większe o 83 procent w porównaniu z takim samym okresem w 2018 roku. Do tej pory odkryto około 80 000 ognisk pożaru, które bardzo szybko się rozprzestrzeniają. Kilka dni temu prezydent Bolsonaro wysłał na front wali z pożarem 44 tysiące żołnierzy oraz kilka samolotów cystern c-130 Hercules. Władze zapewniają, że pożary są pod kontrolą.