Piętnaście lat temu, 30 września 2005 roku pod Jeżewem doszło do największej tragedii na podlaskich drogach.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 6.44 na drodze krajowej 8 (obecnie S8) Białystok – Warszawa w pobliżu miejscowości Jeżewo Stare.
Ustalono, że kierujący autokarem zaczął wyprzedzanie samochodu osobowego w nieodpowiednim do tego miejscu i zderzył się z jadącą z naprzeciwka ciężarówką. W wyniku zderzenia na długości prawie połowy autokaru, w ścianie powstała wyrwa. Tam też znajdowały się zbiorniki z paliwem, które wydostało się zarówno na zewnątrz autokaru, jak i do jego wnętrza. Rozgrzane, trące o siebie metalowe części pojazdów i zwarcia w instalacjach elektrycznych autobusu wywołały pożar. W tej samej chwili w naczepę rozbitej ciężarówki uderzył jadący za nią samochód dostawczy.
Autokar spłonął doszczętnie, na miejscu zginęło 12 osób, w tym 9 maturzystów z I Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku oraz jeden z Zespołu Szkół Elektrycznych im. prof. Janusza Groszkowskiego w Białymstoku, którzy jechali na pielgrzymkę do Częstochowy. Pozostałe trzy ofiary to kierowcy autokaru i ciężarówki. Trzynasta ofiara – maturzystka – zmarła w szpitalu.
Ranne zostały 42 osoby, trafiły one do szpitali w Białymstoku i Zambrowie.
W działaniach udział wzięło ponad 60 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, osiem karetek, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i Policja.
W pobliżu miejsca wypadku powstała kapliczka upamiętniająca to tragiczne zdarzenie.