Po raz trzeci święty Mikołaj zawitał do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Akcję zorganizowała Fundacja im. Dominiki Chomik w asyście nieocenionych druhen i druhów z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w Chrzanowie, Dulowej oraz Tenczynku.
Rozpoczęło się w 2020 roku. Pisać jednak o genezie tego wydarzenia jest trudno, bo jest to opowieść o walce oraz wielkiej sile. Jednak występuje w niej najsmutniejszy akcent, którego nikt sobie nie życzył.
Jak mówił w materiale druh Krzysztof Chomik, iskierką do tego wszystkiego była jego córka Dominika, która w tamtym czasie walczyła z nawrotem białaczki. Wówczas to również dla niej strażacy przyjechali pod szpital swoimi wozami, żeby chociaż na chwilę wywołać uśmiech na ustach dzieci, które zmuszone są spędzić ten czas z dala od swoich domów. Od tej pory, niezależnie od pogody, zbierają się pod szpitalem i dotrzymują raz złożonej obietnicy.
Pośród wszechobecnej zabawy, śpiewów, tańców i uśmiechów, pojawiały się również łzy… szczególnie wśród tych, którzy spoglądali do środka przez szpitalne okna. Dlatego zachęcam Was do zaglądnięcia na profil Fundacji im. Dominiki Chomik i wsparcia tego co robią.
Materiał (tekst,foto): plomienny.pl