Wszyscy białostoccy strażacy pamiętają tę datę – 25 maja 2017 r. Dokładnie dwa lata temu podczas akcji zginęło dwóch strażaków z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej nr 1 w Białymstoku.
O godzinie 18:41 do stanowiska kierowania komendanta miejskiego PSP w Białymstoku wpłynęło zgłoszenie o pożarze obiektu magazynowanego przy ulicy Dojnowskiej. Podczas prowadzenia działań strażacy dostali się na podwieszony sufit zainstalowany nad kondygnacją parterową. Sufit ten uległ oberwaniu, jeden ze strażaków spadł i poniósł śmierć. Drugi usiłował wydostać się na zewnątrz, ewakuowany przez kolegów, mimo udzielonej pomocy lekarskiej również zmarł.
26-letni Przemysław Piotrowski i 29-letni Marek Giro służyli w Państwowej Straży Pożarnej od 2013 roku, obaj w stopniu sekcyjnego. Zostali pośmiertnie awansowani do stopnia ogniomistrza i odznaczeni Krzyżami Zasługi za Dzielność.
Śledztwo i raport
Po tym tragicznym zdarzeniu śledztwo w sprawie śmierci strażaków wszczęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Jak poinformował nasz serwis rzecznik prasowy prokuratury Łukasz Janyst w toku śledztwa przesłuchano kilkadziesiąt osób, w tym wszystkich strażaków biorących udział w akcji. Aktualnie postępowanie jest zawieszone, ponieważ śledczy czekają na ekspertyzę biegłego z zakresu pożarnictwa, który ma ustalić przyczynę pożaru i czy akcja gaśnicza została przeprowadzona prawidłowo.
Oprócz prokuratury sprawą zajęła się również Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. Leszek Suski powołał komisję, która rozpoczęła pracę jeszcze w dniu pożaru. Powstał specjalny raport, który jak dowiedzieliśmy się w Podlaskiej Komendzie Wojewódzkiej PSP nie zostanie udostępniony.