Od 1 maja druhowie z jednostki OSP Wierzchowiny Stare w województwie lubelskim nie mogą wyjechać do zdarzeń.
Wszystko przez awarię ich samochodu ratowniczo – gaśniczego. 1 maja zostali zadysponowani do pożaru poszycia leśnego, na miejsce nie dojechali. Ich 53-letni Magirus-Deutz w trakcie dojazdu zepsuł się.
Jak informują druhowie koszt naprawy znacznie przewyższa wartość samochodu. W OSP Wierzchowiny Stare brał udział w kilkudziesięciu zdarzeniach.
Co oznacza że nasz wóz został wycofany z podziału bojowego? Oznacza to że teraz nie będziemy brać udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych, nie będziemy mogli nieść pomocy tam gdzie ktoś jej będzie potrzebował. Najbardziej pragniemy przeprosić naszych sąsiadów oraz sąsiednie miejscowości gdzie zawsze byliśmy jako pierwsi, teraz już nie możecie na nas liczyć – napisali na swojej stronie.