Jako strażacy, ratownicy niejednokrotnie spotkaliśmy się z sytuacjami, gdzie dochodziło do przeróżnych sytuacjami z “gapiami”, którzy doprowadzali nas do białej gorączki. Wszyscy wiemy, że dla większości taśmy ostrzegawcze są niewidoczne, pachołki źle postawione, czy strażackie auto w niewłaściwym miejscu zaparkowane – oczywiście dla tych, którzy nagle się wszędzie i nagle śpieszą. Nie inaczej było podczas ostatniego pożaru w Poznaniu, gdzie płonęła hala magazynowa. Oprócz tego, że trzeba skupiać się na działaniach gaśniczych, ratowniczych, trzeba mieć oczy dookoła głowy na pospolitych widzów, czy “mieszkańców”.
Warto wspomnieć parę sytuacji, które doszły w Poznaniu przy Galerii Mallwowej. Strażacy relacjonują za pomocą social mediów, że podczas tankowania samochodów gaśniczych ludzie zaczęli wykrzykiwać, aby przestawiać pojazdy, bo się śpieszą i nie mogą przejechać. Jeszcze jedni krzyczeli, że mając karnet nie mogą dojechać bezpośrednio pod budynek, pomieszczenie siłowni.
![](https://remiza.com.pl/wp-content/uploads/2023/11/F_c2UafWIAAtNpp-973x1024.jpeg)
Czarę goryczy przelała Pani, która widząc, że leżą odcinki przy hydrancie postanowiła zaparkować obok i na nie najechać. Czy to jest poważne? – zastanawiają się strażacy będący na miejscu. Oczywiście, że nie. Każdego dnia spotykamy się z ludzką głupotą i ignorancją także w tej perspektywie. Niestety. Także jeśli nie możesz pomóc – nie przeszkadzaj!